sobota, 24 października 2015

Nadzieja III



           Witam wszystkich :) Rozdział wyjątkowo pojawia się dzisiaj, ze względu na to, że jutro niestety, mogłoby zabraknąć mi czasu na jego wstawienie, a nie chciałabym Was już na samym początku zawieść :) Serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze :) Korzystając z jednej  z sugestii, chciałam zapytać czy znacie jakąś osobę, która mogłaby i miała czas, ochotę, aby zostać moją betą :) ? Jak pewnie zauważyliście zmienił się wygląd bloga :) Podoba się Wam ? :) czekam jeszcze na odpowiedź jednej z szabloniarni  o wykonanie indywidualnego projektu do mojego opowiadania :) ale ten przejściowy szablon również mi się podoba, mam nadzieję,  że Wam też :)
gorąco pozdrawiam Wasza Dreamer

            



        

          Pędził jak oszalały, modląc się, żeby przeżyła. Kiedy wpadł do Munga, recepcjonistka od razu go poznała. Nie musiał jej długo namawiać, aby pokazała mu, w której sali leży Hermiona. Stanął przed szybą, uważnie przyglądając się jej twarzy. Cała poobijana. Brązowe loki rozsypane były po całej poduszce, sińce pod oczami jeszcze bardziej podkreślały bladość cery. Ręce pokryte były kilkunastoma siniakami, a prawe przedramię usztywnione było w gipsie. Jej delikatne ciało podłączone było do mnóstwa maszyn, które, jak wywnioskował, utrzymywały ją obecnie przy życiu. Jej klatka delikatnie się podnosiła i opadała, dając znać, że pacjentka wciąż walczyła i żyła.

niedziela, 18 października 2015

Nadzieja II




Witam wszystkich czytelników mojego bloga :)
Bardzo się cieszę, że spodobał się Wam pierwszy rozdział opowiadania. Nie myślałam, że będzie cieszyć się aż takim powodzeniem. Dziękuje każdej osobie za komentarz, który bardzo motywuje mnie do pisania kolejnych części :)

Nowy rozdział opowiadania będzie ukazywał się w każdą Niedzielę. "Nadzieja" będzie liczyła około 10 rozdziałów.  Po jej zakończeniu planuje opublikować jeszcze dwa opowiadania. Zobaczymy jak mi to wyjdzie.  

Chciałam również bardzo podziękować  Venetii Noks za pomoc jaką mi udzieliła i za wszystkie wskazówki  i dobre rady, a także za opublikowanie mojego I rozdziału "Nadziei" na jej blogu, dzięki czemu trafiliście do mnie :)

pozdrowienia i miłej lektury życzę
Dreamer 




Kilka dni wcześniej…

Stała przed lustrem, uważnie przyglądając się swojemu odbiciu. Była zadowolona, że w końcu udało się jej przytyć parę kilo i z tego, że jej kształty zaczęły wreszcie przypominać kobiece, takie jak miała kiedyś. Jej twarz nie przypominała już tej z przed pół roku. W oczach tańczyły wesołe ogniki, a usta same się uśmiechały. Czarne rurki zgrabnie opinały się na jej nogach i pośladkach, a biały sweter z golfem idealnie do nich pasował. Założyła jeszcze swoje beżowe emu,  kremową kurtkę, ciepłą czapkę i była gotowa do wyjścia. Kiedy wychodziła z sypialni, jej serce zwolniło, a zimny pot pojawił się na plecach.

poniedziałek, 12 października 2015

Nadzieja I




Najciszej jak tylko potrafił przedzierał się przez ciemności jednego z opustoszałych, przeznaczonych do wyburzenia budynków.  Wiedział, że nie zostało mu dużo czasu. Kiedy znalazł się pod ogromnymi, spróchniałymi drzwiami, usłyszał rozdzierający ciszę krzyk kobiety. Nie zastanawiając się nawet przez minutę, otworzył drzwi z łoskotem, stając oko w oko ze swoim przeznaczeniem…


           
     Pewnego letniego popołudnia promienie słoneczne leniwie wdzierały się do pomieszczenia przez nie do końca zasłonięte żaluzje, swobodnie opadając na twarz młodej kobiety. Brunetka leniwie podniosła wzrok na elektryczny zegarek leżący na komodzie. Dochodziła trzecia. Powoli podniosła się z łóżka i skierowała do łazienki. Wchodząc pod prysznic, odkręciła kurek z wodą, której krople powoli zaczęły spływać po jej nagim ciele.
— To już koniec — szepnęła do siebie, wmasowując  we włosy swój ulubiony szampon.  Po piętnastu minutach wyszła spod prysznica i owinęła się puchowym ręcznikiem. 
Podeszła do lustra i przetarła dłonią jego zaparowaną taflę, ukazując tym samym widok czerwonych i podkrążonych oczu. Zdecydowanie jej poprzednia noc nie należała do najlepszych.  Powolnym ruchem sięgnęła po różdżkę i jednym zaklęciem doprowadziła się do porządku.  Wróciła do sypialni i stanęła przed olbrzymią szafą, na drzwiach której powieszone było równie ogromne lustro.  Ręcznik, który do tej pory służył za jej ubranie, swobodnie opadł na ziemię, a ona spojrzała w lustro, wzrokiem badając każdy najmniejszy kawałek swojego ciała.  Kilka siniaków i blizn to wszystko, co zostało z jej małżeństwa z Olivierem.  


Theme by Mia